Niewiarygodne uczucie wzmaga się od kilku dni. Czuje to w opuszkach palców u rąk i w stopach . W rekach kończy się na wysokości łokcia , w nogach sięga do kolan. Ostatnio takie wibracje odczuwałam kładąc się do łózka w solarium. Nazywano to prądami i takie prądy mnie treaz otulają. Wczoraj zaliczyłam czwarty z kolei spacer Nordic Walking i zauważyłam, że prądotwórcza moc moich kończyn się tylko wzmaga.
Niby dwugodzinne spacery leśnymy duktami w moim wykonaniu to żaden problem i żadna nowość, ale spacery z kijami powodują, że zauważam dziwne zjawiska w moim organiźmie. .Na początku się prostowałam , potem poczułam się wyższa, a teraz czuję się jak agregat prądotwórczy.
Jest też i inny fajny element tych moich wędrówek . Spotykam dawno nie widzianych znajomych. To chyba najfajniejsza strona tego przedsięwzięcia. Nawet taka migawaka i wymiana grzecznosciowych powitań sprawia, ze wraca wiara w świat, w którym wszystko da się zrobić .
Pozytywy : Mam jakieś kolejne 6 km w nogach i nową energię .
Niby dwugodzinne spacery leśnymy duktami w moim wykonaniu to żaden problem i żadna nowość, ale spacery z kijami powodują, że zauważam dziwne zjawiska w moim organiźmie. .Na początku się prostowałam , potem poczułam się wyższa, a teraz czuję się jak agregat prądotwórczy.
Jest też i inny fajny element tych moich wędrówek . Spotykam dawno nie widzianych znajomych. To chyba najfajniejsza strona tego przedsięwzięcia. Nawet taka migawaka i wymiana grzecznosciowych powitań sprawia, ze wraca wiara w świat, w którym wszystko da się zrobić .
Pozytywy : Mam jakieś kolejne 6 km w nogach i nową energię .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz