Strony

www.jooble.org

niedziela, 12 kwietnia 2015

Gruba Baba; A w niedzielę to sobie można tylko w łeb strzelić

Nie znoszę niedzieli.To dla mnie taki dziwny dzień. Pewnie, gdybym dysponowała większymi środkami to zwiedzałabym okoliczne miasta i miasteczka, a tak kojarzy mi się zawsze z całym tygodniem. Nie ma w niej dla mnie jakiegoś ekscytującego wyróżnika. Zresztą nigdy nie było. Odkąd przyjechałam na Podhale niedziela straciła dla mnie swoje dostojeństwo. Zły to świat , w którym niedziela staje się dniem powszednim. 

Jedyne pociesznie to takie, że jak zwykle przemaszerowałam dłuższy już teraz , bo prawie 6 km odcinek bez wspomagaczy , a tylko z bandażem. Nadal staram sie oszczędzać moją biedną nogę , chociaż mam wrażenie , ze to ona rwie się teraz do chodzenia. 

Popołudniowy seans filmowy skończyłam stosunkowo późno. Tylko ten fragment był dość ekscytujacy. Ostatnio w ogóle najczęśćiej chowam się do świata filmu. To jakiś nomen omen, czy co? 

Jestem głodna jak diabli, Nie mam pojęcia skąd ta napaść głodu. Niedziela to ostatni dzień , kiedy mam deczko poluzowany reżim jedzeniowy

Śniadanie: serek hochland( 150g)
II śniadanie : bita śmietana( 100G)
obiad : skrzydełka na ostro( 4 słownie)
podwieczorek: czerwone jabłko( 1 szt.)
kolacja : serek brie( 100 g)
Herbata zdecydowanie z cukrem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz