Każdy człowiek ma jakieś sekrety.Mniej lub bardziej drażliwe punkty. Czasem o nich mówi, a czasem tak się dzieje , że na ich punkcie kłamie. Czasem chce byc na tym przyłapany, a czasem życie sprawia , ze łapie się go mimo woli.
Nigdy dotąd bez wyraźniej potrzeby nie szukałam haków na przygodnych znajomych. Dziś hak sam mnie dopadł. To siedem minut czterdzieści osiem sekund zmieniło w jednej chwili moje wyobrażenie o kimś , kogo określałam mianem gadacza.
Byłam pewna, ze mam przed sobą pożeracza damskich serc, amancika- który nie zauważył, ze założył rodzinę , lekkoducha. Wszystko pękło jak bańka mydlana. Moje wyobrażenie legło w gruzach.
Przeprosiłam tylko za to, ze przypadkiem ten materiał wpadł w moje ręce. Przeprosiłam , bo stałam się widzem spektaklu nie dla mnie, Człowiek to jednak straszny idiota.....
Nie mam pretensji, ale niesmak pozostaje mi w ustach. a przed oczyma mem , w którym stary i obleśny obwieś pisze do małej dziewczynki : Cześć jestem Jaś i mam tak jak ty 12 lat .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz